niedziela, 10 czerwca 2012

Nataniel i Alan pojechali do Krakowa, a ja musiałam zostać w domu. Cholerna kontuzja, kurde. ._____.
Dawid pojechał z tatą do Warszawy po olej do motoru, czy coś, Fabian też sobie pojechał, rodzice u cioci i zostałam sobie sama z Indim i Loganem.
Pani od plastyki powiedziała, że jeżeli chcę tą szóstkę na koniec, to muszę przynieść jakieś dwie dodatkowe prace. Niby mówiła, że chciałaby co najmniej trzy, ale mi wystarczą dwie. o.O
I dobrze, jedną już mam, a nad drugą siedzę cały dzień siedzę i pewnie nic nie wymyślę. Narysowałam trzy rysunki, ale nie są dokończone, bo nie miałam jak. Narysowałam oko na całą kartkę i zadowolona. >.>
Boże dopomóż.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz