czwartek, 31 maja 2012

Operacja. To już jutro. Nie dam rady. Mam głupie myśli związane z żyletką w głowie.
Nie wiem jak przestać pesymistycznie myśleć o tym.
Katabure [*]
 

wtorek, 29 maja 2012

Nataniel ma doła spowodowanego chorobą Mazaka. Ale żyjemy nadzieją, że Mazak z tego wyjdzie. On musi z tego wyjść. Matko, co ja mówię, On z tego wyjdzie!
W piątek operacja Logana. Nie przeżyję czasu w którym będzie operowany.
Umrę z nerwów.
Wakacje już mamy zaplanowane. W lipcu lub na początku sierpnia jedziemy do Zakopanego, do mojej babci.
Fabian z Igorem najprawdopodobniej z Nami nie jadą, bo chcą gdzieś tam wyjechać. :c Ale jak wrócą, a my będziemy jeszcze w Zakopcu, to do Nas dojadą.
Już ustaliłam wszystko, żebym mogła wziąć Indiego i Logana ze sobą.
Teraz pozostaje mi już tylko czekać .____________.

















poniedziałek, 28 maja 2012

Pff, za gorąco. Nawet psów na spacer wziąć nie mogę.
Siedzę i bazgrolę. Narysowałam niekształtnego Owczarka Szkockiego i zadowolona z siebie. >.<
Miałam się zabrać za próbowanie narysowania American Staffordshire lub Pit Bull Teriera, ale raczej się za to nie zabiorę. Nie chcę ''okaleczyć'' tych ras, tak samo z Buldogami Francuskimi.
Chcę wakacje.

niedziela, 27 maja 2012

Omom, Karina była i pojechała wczoraj wieczorem. O dwudziestej drugiej byli już w domu. Bajer podobno, jak dorwał łóżko to od razu zasnął jak zabity. Ten kociak jest jeszcze bardziej nieznośny niż Indi, kiedy był szczeniakiem. o,o
Dawid nie pojechał w sobotę rano z rodzicami do babci, bo wolał zostać ze mną.
Mam wyrzuty sumienia. :c
Rodzice pojechali do cioci, Fabian do Igora, Alanowi i Natanielowi nie chcę przeszkadzać we wspólnie spędzanym dniu. Zostałabym sama z psami i kotem, ale na szczęście Dawid jest.
Juhu.♥
*O*
 

sobota, 26 maja 2012

*O*
Wczoraj na wieczornym spacerze z Indim, Loganem i Dawidem spotkaliśmy w parku małego kotka. Zmarznięty był biedaczek. Leżał w trawie taki wystraszony. 
Nie umiałam oczywiście go tam zostawić więc trafił pod moją bluzę i wzięłam go do domu. Zostanie u nas już. *-* 

















Mhm, operacja coraz bliżej. [*] 
Nie chcę, boję się. Nie chcę teraz go stracić.
Za bardzo przywiązałam się do Logana. O Matko
ale ja pesymistycznie myślę. ._________.
Dziś przyjeżdża Karina... z Bajerem
Juhu. *o* 
Co prawda nie przyjeżdżają na długo, bo tylko na kilka
godzin, ale jednak.














 

piątek, 25 maja 2012

 Trzeba się odstresować, bo za tydzień w piątek Logan ma operację. Nie wiem jak to zniosę. Same pesymistyczne myśli mam głowie, kiedy o tym myślę.
A co, jeżeli się nie uda? Jeżeli się nie wybudzi? Jeżeli jednak coś pójdzie nie tak?
Dobrze wiem, że takie myślenie nie pomaga mi ani Loganowi, ale nie umiem o tym nie myśleć.
Te wszystkie pesymistyczne myśli cały czas krążą mi w głowie i nie chcą odejść.
Z dnia na dzień boję się tej operacji coraz bardziej...




















Ile jeszcze trzeba czekać, aby ''człowiek''
w końcu stał się Człowiekiem?
- K.K
To do góry odnosi się do okrucieństwa ludzi przechodzącego na niewinne zwierzęta.
''Zaiste, chciałoby się powiedzieć, że ludzie są diabłami na Ziemi, a zwierzęta
dręczonymi przez nie duszami''.

Na tym płakałam ja, Dawid, Alan, Nataniel, Marta, Ala i
wiele innych osób.

poniedziałek, 21 maja 2012

Taa, nadal bezsensu. Nie doszłam do żadnego kompromisu z Dawidem. [*]

Dodatkowo trzeba się pochwalić, że dostałam fazę na Bajera. >.>
Jaki On piękny. *.*

sobota, 19 maja 2012

Tak więc od wczoraj wszystko znowu zaczyna być takie jakie było. Czyli beznadziejne, bezpłciowe. Znowu jest pustka. 
Znowu zaczęłam się odizolowywać od ludzi. 
Najpierw mówią mi, że zrobiłam dobrze, potem znowu, że źle. Dziękuję bardzo za takie doradzanie. 
 
 Pojadę do Kariny i obie się zabijemy.

Jestem beznadziejna. [*]

środa, 16 maja 2012

Czy to przypadek, że wybierasz się do pewnego miejsca i kiedy już tam jesteś
wiesz, że musisz iść akurat w tą stronę, bo tam znajdziesz coś co pojawi się w Twoim życiu?
Taka cząstka Ciebie rwie się akurat w tą stronę.
Chociaż chciałabyś iść w inną i tak musisz iść w tą.
Kiedy już tam jesteś okazuje się, że rzeczywiście znajdujesz tam coś co pojawi i odmieni Twoje życie.
Taka pseudo filozofia.

A więc Welcome Logan!
Jego stan mnie przeraża. Jest nieufny, wystraszony i obolały. Nie potrafię zrozumieć jak człowiek może doprowadzić drugą istotę do takiego stanu. 
Przed nami teraz dużo pracy, siły i stresu. Za dwa tygodnie Logan ma operację, od której zależy Jego życie. Mianowicie od tej operacji zależeć będzie czy Logan kiedykolwiek jeszcze będzie mógł biegać, a nawet chodzić.
Ku mojemu zaskoczeniu Induś wesoło przyjął nowego domownika. 

  

wtorek, 15 maja 2012

Błędy - wszyscy je popełniamy. Czasem mając dobre intencje, chcemy na przykład
zataić smutną, złą prawdę przed kimś bliskim uważając, że tak będzie dla Niego lepiej.
Jednak kłamstwo nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, bo prędzej czy później prawda wyjdzie ja jaw.



















Welcome American Pit Bull Terier! *-*
Po dzisiejszej wizycie w schronisku z Natanielem postanowiłam 
zaadoptować pewnego Pit Bulla.
Kiedy już tam weszliśmy i szliśmy do właścicielki schroniska w jednym
z kojców zobaczyliśmy Pita; leżał w rogu klatki,
od razu przykuł mój wzrok. Zapytałam właścicielkę o tego właśnie psa.
Pies ten jest już po poważnej operacji. Właścicielka schroniska znalazła go w 
jednym z rowów na szosie. Miał połamane żebra oraz wiele innych poważnych obrażeń.
Okazało się, że został przejechany przez samochód, a sprawca zamiast zabrać go do weterynarza
wrzucił go do rowu. 
Liczę się z tym, że Logan potrzebuje opieki medycznej, nie zniechęciło mnie to. 
Nie wyobrażam sobie, że mogłabym zaadoptować innego psa.
Najprawdopodobniej jutro pojawi się w moim domu. *.*
 
Coraz bardziej tracę wiarę w ludzi.
Zastanawiam się jaka to sprawiedliwość.
 

poniedziałek, 14 maja 2012

Taa, może się to teraz wydać dziwne, ale chciałabym być chłopakiem.
Chciałabym być chłopakiem homoseksualnym.
Podziwiam te osoby, są dla mnie wzorem.*-*

Wszyscy popełniamy błędy, jednak to i tak nie zmienia faktu, że ludzie są najgorszymi
istotami na Ziemi.
Jesteśmy niewierni, zdradliwi, bezinteresowni, bezuczuciowi.
''Człowiek powinien uczyć się od psa jak posługiwać się uczuciami'' ~ by. Shoude. 

Brzuch trochę ustąpił, w końcu. Po prawie tygodniu męczenia się doznałam małej ulgi. >.>
Nataniel poszedł gdzieś z Alanem (*-*), Dawid wróci do domu
dopiero około 20, Fabian cały dzień siedzi z Nikodemem, a ja zostałam sama z psem.














Uzależniam się od niektórych osób.
To źle, bardzo źle, ponieważ to, że ja przywiązałam się do Nich
nie znaczy, że Oni przywiązali się do mnie.
Weźcie sobie moje serce, nie potrzebuję go.
Robi więcej złego niż dobrego.


Pff, właśnie wróciłam z badania krwi. Pani lekarz zapisała mi jeszcze krople, które mogę brać co godzinę. Juhu. ^-*
Nie poszłam dziś do szkoły. >.>
Jutro jadę z psem na szczepienie, łe jesu, oby był Pan Marcin, bo jak będzie Pan Tomek, to Indi
się będzie rzucał. ._____.
Ala przekonała mnie do jednej rapowej piosenki. O.0
A to cud. :O
Bo Ala chciała. :c




























W ostatnich chwilach uczyłam się
jak nie ufać ludziom.
Cieszę się, że oblałam.
Czasami polegamy na ludziach
jak na lustrze.
Aby określić kim
sami jesteśmy i każde
odbicie tworzy mnie
coraz bardziej.

Nie ma to jak poryczeć się oglądając filmik o TTB.
Kochane te Bulle są, a połowa z nich zostaje w schroniskach na zawsze. :c
Dlatego też jeżeli wszystko dobrze pójdzie zaadoptuję któregoś z Bulli. *.*

niedziela, 13 maja 2012

No więc założyłam tego bloga. o.O
Nawet sama nie wiem po co, no ale jak już jest to niech będzie. Nadenerwowałam się przy nim trochę to teraz nie będę go usuwać. Popiszę, popiszę trochę i albo o nim zapomnę, albo go usunę albo celowo zawieszę.

Nienawidzę niedziel. Na Zapytaj nawet nie wchodziłam, bo nie miałam po co.
Zresztą i tak cały dzień się z bólu zwijałam, brzuch nie daje mi spokoju. :x
Męczy mnie od kilku dni, tabletki pomagają tylko na chwilę, a mogę je brać tylko co sześć godzin więc
zbytniej ulgi przez nie nie ma.
Ciekawe co wykażą badania krwi.
Wyłoniłam się z domu tylko na dwie godziny, żeby z psem na spacer wyjść,
bo zaczął już denerwować mamę. .____.

Aha i tak na wstęp, prosiłabym o niekopiowanie niczego co na tym blogu będzie umieszczane.

 













Czasem po prostu kogoś potrzebujesz
Czasem nie wiesz kogo dokładnie
Czujesz się zagubiony
Odczuwasz pustkę
Bezpłciowość
Kiedy już ten Ktoś się pojawia
Uświadamiasz sobie,
Że nie zasługujesz na tą Osobę. - K.J