czwartek, 28 czerwca 2012

Jeejciu, za dużo mam tych planów na tegoroczne wakacje i teraz muszę zacząć myśleć jak spróbować to wszystko ogarnąć, bo nie ogarniam tego. :c
Byłam u lekarza na kontroli i mogę już chodzić bez kuli, ale muszę oszczędzać kolano. Ale oczywiście musiałam już dzisiaj wyjść na spacer z Indim i Loganem, Dawidem, Alanem i Natanielem.
Zaczepialiśmy ludzi z psami i miałam jaranie. 
Alan w sobotę kupuje Bordzika, red-merle. Huhuhu. *.*
Dziwna Kamila i piękny Alaskan Malamute, jprdl. O.0


















sobota, 23 czerwca 2012

Dobrze jest mieć koleżankę mającą pojęcie o psiej psychologi. Co prawda ja mam tą koleżankę tylko z Zapytaj, ale najważniejsze, że jest.
Wytłumaczyła mi kilka rzeczy i teraz już wiem, że to, że Logan spędza dużo czasu z Fabianem nie musi oznaczać, że uznał go za swojego przewodnika.










Kiedy już będę mogła sprawnie chodzić (czyli za kilka dni) idziemy na sesję zdjęciową. Ja i znajomi z różnych forum internetowych o psach oraz inni. Sesja będzie oczywiście tyczyła tylko i wyłącznie psiaków. Huhu. *.*

piątek, 22 czerwca 2012

Niedługo będę ciocią.
Ale i tak Chrzestną nie będę. -.-
Logan bardzo lubi dzieci. Zauważyłam, że jest bardzo zżyty w Fabianem. Może nawet bardziej niż ze mną... W końcu to Fabian się nim opiekował itd. jak byłam w szpitalu. Teraz też Fabian zabiera go na spacery. To nawet dobrze, bo Logan ostatnimi czasy jest bardzo aktywny i potrzebuje dużo spacerów, a ja na razie jego potrzeby energii zaspokoić nie mogę. Tak mi się nawet wydaje, że to chyba Fabiana uznał za swojego właściciela i przewodnika. 
Nie będę Im tego zabierała, jeżeli to Fabiana uznał za swojego właściciela, to niech tak będzie. Uszanuję to. W końcu Facet z Facetem lepiej się ''dogada''. :o Fabian coraz częściej wszędzie zabiera Logana więc czemu się dziwić. A niech będzie tak jak chcą, jeżeli Logan będzie szczęśliwy, to ja też, w końcu to pies musi wybrać sobie swojego przewodnika. A Induś tkwi ze mną cały czas w domu i nie odstępuje mnie ani na krok. *.* 















Jeeny, za dużo tych planów na wakacje mam, nie wiem jak to ogarnę. O.0 No ale cieszę się, bo chociaż wiem, że tegoroczne wakacje nie będą nudne. Towarzystwo z jakim je spędzę będzie niezastąpione i to najważniejsze.
Karina ma już teraz luźniejsze dni więc niedługo Nas odwiedzi z Loganem i jej nowym Podopiecznym, Amstaffem Tajganem. *.*
Tumblr.

czwartek, 21 czerwca 2012

Wróciłam ze szpitala po dwunastej. Operacja się udała i szybko wysłali mnie do domu, huhu.
Wszystko się niby dobrze goi itd. ale cały dzień muszę leżeć/siedzieć i do szkoły pójdę chyba dopiero na zakończenie.
W sumie to okay, bo wszystko mam pozaliczane, średnia wychodzi mi 5.3 więc się jaram.
Strasznie stęskniłam się za Indim i Loganem podczas pobytu w szpitalu, Oni też się za mną stęsknili..
Dawid za bardzo się denerwował. Na lekcjach podobno siedział, bo musiał ale nie uważał ani nic. :c

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Byliśmy w weekend na Mazurach, huhu. <3 Ale dużo sobie nie pochodziliśmy, bo chodzić nie mogę.
Z turniejem mogę się oficjalnie pożegnać. I z grą na jakiś czas też. Przed chwilą wróciłam do lekarza, zrobił prześwietlenie czy coś i powiedział, że bez operacji się nie obejdzie. W innym razie z grą mogę się pożegnać na zawsze i ze sprawną nogą też. Nie miałam za dużo do powiedzenia, bo mama od razu powiedziała, że (niestety) zgadza się na tą operację. Dziś wieczorem jadę do szpitala, a jutro rano będzie operacja.
DawidDawidDawid.♥

piątek, 15 czerwca 2012

Mama powiedziała, że jestem głupia i o siebie nie dbam, bo chcę jechać na turniej i do końca zjebać sobie kolano. </3
Dawid powiedział to samo, ale nie mówił, że jestem głupia, tylko że o siebie nie dbam. Pff.
Mój kochany braciszek się ze mnie śmiał jak mama mi to kazanie wyprawiała. Czym starszy tym głupszy ♥
Nie pojechałam na BvB. Ale i tak jaram się Andy'm. 
Weekend tylko w towarzystwie Dawida, Indiego i Logana - perfekcyjnie. *-* 
Narysowałam krzywego Jamnika. [*] 
Jezu, jaka Ona jest piękna. *.*

























DawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawid
 DawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawid
 DawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawidDawid.

 

 

wtorek, 12 czerwca 2012

Byłam sobie u lekarza i powiedział, że najprawdopodobniej nici z turnieju. -.- Pff, pojadę na ten turniej, kurwa. Nie po to przygotowywaliśmy się cztery miesiące, żeby teraz musieli na szybko szukać nowej zawodniczki.
Jestem Kamilem, a dla Dawida nie znalazłam damskiego odpowiednika imienia. Przecież nie będę do Niego mówić ''Dawida'', bo tak pisało w necie. No to zostanie Dawidek. *O*
Czekam na piątek, a żyję wakacjami. Wszystko już sobie zaplanowaliśmy, lipiec jakoś ogarniemy, a w sierpniu ruszamy do Zakopca. Fabian i Igor dojadą do nas dwa tygodnie później, bo chcą razem jechać nad morze.
Rodzice na weekend wyjeżdżają do cioci, Fabian wyjeżdża z Igorem do Krakowa więc będziemy mieli wolną chatę. *-*
Nie ogarniam trochę ostatnimi czasy, ale trudno się mówi.






A potem Ciebie i siebie zacznę na nowo.

niedziela, 10 czerwca 2012

Nataniel i Alan pojechali do Krakowa, a ja musiałam zostać w domu. Cholerna kontuzja, kurde. ._____.
Dawid pojechał z tatą do Warszawy po olej do motoru, czy coś, Fabian też sobie pojechał, rodzice u cioci i zostałam sobie sama z Indim i Loganem.
Pani od plastyki powiedziała, że jeżeli chcę tą szóstkę na koniec, to muszę przynieść jakieś dwie dodatkowe prace. Niby mówiła, że chciałaby co najmniej trzy, ale mi wystarczą dwie. o.O
I dobrze, jedną już mam, a nad drugą siedzę cały dzień siedzę i pewnie nic nie wymyślę. Narysowałam trzy rysunki, ale nie są dokończone, bo nie miałam jak. Narysowałam oko na całą kartkę i zadowolona. >.>
Boże dopomóż.
 

piątek, 8 czerwca 2012

środa, 6 czerwca 2012

Karina miała przyjechać na weekend, ale nie przyjdzie, ponieważ teraz ma ciężki tydzień.
Ale za to dziś przyjechała Patrycja z Tiotem i Jackem, odjeżdżają dopiero w niedzielę. *-*
Jest zauroczona Loganem. Mówiła też, że jej koleżanka spodziewa się szczeniąt BC i czy nie jestem zainteresowana kupnem jednego.
Prawdę mówiąc zawsze byłam zauroczona Borderami, szczególnie umaszczenia blue merle.
Ale problem w tym, że rodzice nie chcą się zgodzić, ja sama nawet nie jestem gotowa na trzeciego psa. Indi i Logan mi wystarczają.
Zrobiłyśmy małą sesję zdjęciową. Musiałam w końcu wypróbować nowy aparat, a spacer z psiakami był najlepszą okazją. Logan poszedł z nami, to Jego pierwszy spacer po operacji. Jak doszłyśmy pod las spuściłyśmy Tiota, Jacka i Indiego, a Logan został z nami. Pobiegałam trochę z aparatem za urwisami, a Patrycja zaopiekowała się w tym czasie Loganem.
Weekend zapowiada się znakomicie. *O*

sobota, 2 czerwca 2012

Pogoda beznadziejna. ._________.
Logan zdrowieje. Dzisiaj już nawet stanął na równe nogi. Rano byliśmy na kontroli u weterynarza,
wszystko się goi i niedługo będzie mógł już normalnie chodzić.
Dostał jeszcze zastrzyk przeciwbólowy (na wszelki wypadek) i może teraz sobie wypoczywać.
Indi się denerwuje, bo chce się z nim pobawić, a nie może. :c
U Mazaka nic się nie poprawiło, Nataniel żyć nie może, a Alan się przez to dobija.
Za tydzień przyjedzie Karina z Bajerem, juhu. *-*


piątek, 1 czerwca 2012

A jednak niepotrzebnie się obawiałam. Operacja Logana była o siódmej rano, weterynarz ustalił akurat tą godzinę, bo wtedy w ośrodku weterynaryjnym oprócz nas, lekarzy oraz Pań asystujących nikogo nie było. Operacja trwała do dziewiątej. Udała się. Loguś wybudził się o 9:30, dostał leki przeciwbólowe i już jesteśmy w domu. Teraz leży i odpoczywa.♥
Moja radość jest nie do opisania.