Koniowi łeb ucięło. c:

piątek, 8 czerwca 2012

13.05.1997-07.06.2012
Będzie Nam Cię brakowało.
Trzymaj się Alan, jesteśmy z Tobą Misiek. 
Autor: Katabure. o 05:13
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2013 (4)
    • ►  maja (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2012 (39)
    • ►  listopada (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (5)
    • ▼  czerwca (12)
      • Jeejciu, za dużo mam tych planów na tegoroczne wak...
      • Dobrze jest mieć koleżankę mającą pojęcie o psiej ...
      • Niedługo będę ciocią. Ale i tak Chrzestną nie bę...
      • Wróciłam ze szpitala po dwunastej. Operacja się ud...
      • Byliśmy w weekend na Mazurach, huhu. <3 Ale dużo s...
      • Mama powiedziała, że jestem głupia i o siebie nie ...
      • Byłam sobie u lekarza i powiedział, że najprawdopo...
      • Nataniel i Alan pojechali do Krakowa, a ja musiała...
      • 13.05.1997-07.06.2012 Będzie Nam Cię brakowało. ...
      • Karina miała przyjechać na weekend, ale nie przyjd...
      • Pogoda beznadziejna. ._________. Logan zdrowieje. ...
      • A jednak niepotrzebnie się obawiałam. Operacja Log...
    • ►  maja (14)

O mnie

Moje zdjęcie
Katabure.
._.
Wyświetl mój pełny profil
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.