sobota, 17 listopada 2012

``Yugamu you ni mawaru haguruma.``


Odpadam, kompletnie. Z jeden strony jest dobrze, jestem szczęśliwa i cały czas się szczerzę, a z drugiej strony mam chwilami ochotę zamknąć się w pokoju, płakać do poduszki i krzyczeć. 

Znać się od gówniarza, praktycznie od czasów pieluch. Przyjaźnić się prawie 13 lat i w jednej chwili wszystko zaprzepaścić. Zakończyć i zapomnieć. Może on potrafi. Może on już zapomniał. Ale ja nadal pamiętam, nadal tęsknię chociaż trudno mi się do tego przyznać. 
Ale mam ludzi, którzy mnie kochają. A jeżeli Natanielowi tak naprawdę nigdy nie zależało - trudno. Jakoś przeżyć muszę. Niedługo zapomnę, niedługo przestanę tęsknić, niedługo przestanie mi zależeć. Będę mogła przejść obok niego z uniesioną głową i śmiało powiedzieć, że może mnie pocałować w dupę, bo nie jest wart moich łez. 

O godzinie 7:53 zostałam obudzona, a raczej zaatakowana przez mądrego Fabiana i Igora, którzy zostaną u nas, dopóki remoncik im się nie skończy. 
Będzie wesoło. :3 
Dziś idę na pierwszy spacer z Lencią, chyba. ^-*
CHCĘ JUŻ ŚWIĘTA.


       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz