poniedziałek, 5 listopada 2012

Latamy na keczupie.

Znowu schudłam. :3 Ja się cieszę, a mama wkurwia się i krzyczy, że coś ze mną nie tak. Och, kochana Rodzicielko, jakbyś dopiero zorientowała się, że masz nienormalne dziecko. ♥ 
Groziło mi 4+ z w-fu! ;_;  Ale udało mi się uprosić Pana, abym mogła to gówno poprawić, bo miałam zły dzień, a cholernie zależy mi na dobrych ocenach z w-fu. W sumie to chyba jedyny przedmiot, na który chodzę z bananem na ryju. Nie dlatego, że robimy odpały na przerwach. xox 
Flayd rozbił dziś duuużego kwiata mamy w doniczce. Doniczka się zbiła, kwiat prawie umrzył, a pies uciekł do garażu. Nie ma wstępu do sypialni rodziców przez następne dwa tygodnie. ;_;
W weekend najprawdopodobniej wyjazd z Fabianem, Igorem i psami nad morze. Jeżeli Asia się wyrobi to też pojedzie. Już nie mogę się doczekać. 

   Och, Ruki menżu. ;_;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz