Przychodzi w życiu taki moment, że wszystko przestaje być potrzebne. Nie dostrzegam już tego piękna, co kiedyś. Nie ma już tych samych osób. Świat wydaje się być pusty, bez celu i pozbawiony najmniejszego sensu istnienia. Każde miejsce staje się puste. Bliscy się zmienili, a ja? Zrozumiałam, że przeszłość nigdy nie wraca, a świat nie pięknieje.
Miało już być dobrze. Miał się pojawić Flayd i wszystko miało już być idealne. A tu co? Wszystko znów się wali i nie dam już rady tego ani powstrzymać, ani naprawić.
The End. [*] |
Nic nie jest idealne, sami nie jesteśmy idealni. Ludzie wszystko psują. Każdy jest autorem jakiegoś nieszczęścia. Mimo to i tak trzeba iść dalej, bo tak już jest. Trzeba się godzić z rzeczywistością i wierzyć, że po coś to się dzieje.
OdpowiedzUsuńnie łam się... i przepraszam, że się nie odzywam. Nie umiem :(